Blog

8 lutego
Bezpieczeństwo na stoku: zasady użytkowania
Bezpieczeństwo na stoku: zasady użytkowania

W tym miesiącu najwięcej uwagi poświęcamy bezpieczeństwu na stokach. W narciarstwie jest ono fundamentalną sprawą. W poprzednich postach pisaliśmy o goglach i kaskach Salomona, ich doborze oraz zaletach. Jednak kask nie będzie w stanie zapewnić nam bezpieczeństwa, jeśli nie uruchomimy tego, co się pod nim znajduje, czyli… głowy. Na trasie nie jesteśmy sami, nie chodzi więc tylko o nas, ale i o innych użytkowników stoków. Należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach korzystania z tras.

 

Uruchom myślenie

Główną przyczyną wypadków w górach jest brak wyobraźni. Najważniejszą rzeczą jest właściwa ocena swoich umiejętności. Niestety narciarze często je przeceniają, dlatego warto czasem powstrzymać swoje ambicje. W ośrodkach narciarskich mamy do czynienia z trasami o różnych poziomach trudności, oznaczonymi kolejno (od najłatwiejszych do najtrudniejszych) kolorami: zielonym, niebieskim, czerwonym i czarnym. Nie warto od razu po przyjeździe porywać się na czarną trasę, nawet jeśli wydaje nam się, że jeździmy świetnie. Rozgrzewka na trasie niebieskiej nie zaszkodzi nawet profesjonalnym narciarzom. A gdy już właściwie się „rozjeździmy”, należy bezwzględnie pamiętać o właściwym doborze prędkości do umiejętności i panujących warunków – tak, abyśmy byli w stanie zatrzymać się awaryjnie. Brawura i chęć popisania się nigdy nie prowadzą do niczego dobrego.

 

Wzgląd na innych

Najgorsze wypadki to przeważnie te, które są wynikiem zderzenia z kimś lub z czymś. Aby ich uniknąć, musimy bezwzględnie pamiętać o uważnym rozglądaniu się. Zanim ruszymy oceńmy, czy z góry nikt nie nadjeżdża. Jeśli na trasie jest dużo ludzi, lepiej chwilę odczekać z ruszeniem, niż pchać się w tłum. Narciarz, który jest wyżej, odpowiedzialny jest za właściwy dobór toru jazdy. Wyprzedzanie dozwolone jest z każdej strony, jednak zawsze z zachowaniem bezpiecznej odległości. Jeśli chcemy się zatrzymać lub podejść, musimy uczynić to zawsze z boku trasy w miejscu widocznym z góry. Nigdy nie róbmy tego za przełamaniami terenu. A gdy dojeżdżamy do grupy znajomych, pamiętajmy, by zatrzymać się poniżej.

 

Narciarski kodeks drogowy 

Na stokach ważną rzeczą jest także właściwie korzystanie z wyciągów. Przy wsiadaniu i wysiadaniu z nich warto zachować szczególną ostrożność. Na wyciągach krzesełkowych należy zawsze zamknąć barierę ochronną i nie huśtać się na krześle. Na orczykach i talerzykach trzeba właściwie ustawić się do toru jazdy i trzymać się go przez cały wjazd. A gdy jesteśmy świadkami lub uczestnikami wypadku, zobowiązani jesteśmy do natychmiastowego udzielenia pomocy poszkodowanym. Większość z tych zasad została ujęta w dekalogu postępowania narciarza, który został opracowany przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). Jest to swego rodzaju kodeks drogowy dla narciarzy, z którym należy się zapoznać i bezwzględnie przestrzegać. Podstawą oczywiście jest rozglądanie się i respektowanie znaków.

 

Uwaga na dzieci

Szczególną uwagę na stoku należy poświęcać jego najmłodszym użytkownikom. Dzieci są najmniej przewidywalnymi narciarzami. W Polsce mają obowiązek jazdy w kaskach, jednak przy zderzeniu z kilkakrotnie od nich cięższym dorosłym, kask nie zapewni im bezpieczeństwa. Dzieciaki warto wyposażyć w dodatkowe ochraniacze, np. „żółwie” na plecy marki Salomon. Od najmłodszych lat trzeba też kłaść nacisk na powyższe zasady, aby wychować świadomego i bezpiecznego narciarza. I oczywiście samemu dawać nieskazitelny przykład zachowania na stoku.